WWO nie mogą pracować ponad siły. Nie powinni. To nasz święty obowiązek – dbać o siebie. Łatwo powiedzieć, trudniej to zrobić, prawda?
Nieważne, czy chodzi o pracę zawodową, spotkania z ludźmi, o robienie porządków po remoncie czy o zajmowanie się codziennymi sprawami. Zbyt często jako WWO chcemy działać, jak „przeciętny, mniej wrażliwy człowiek”. A nasz organizm dopomina się odpoczynku.
Od jakiegoś czasu uczę się wplatania odpoczynku i dbania o siebie w plan dnia. Medytacja, ćwiczenia fizyczne, czasem spacery. Owszem, funkcjonuję o wiele lepiej niż wcześniej, gdy tego nie robiłam. Paradoksalnie jednak, takie działania nie rozwiązują problemu w całości.
Najtrudniej jest zmienić głębokie przekonania. Na przykład:
- przekonania o tym, że muszę być jak „inni” – ci mniej wrażliwi;
- przekonania o tym, że nie mam prawa do budowania świata po swojemu w pewnych obszarach, że zawsze muszę się dostosować;
- przekonania o tym, że nie zasługuję na odpoczynek, dopóki nie wypełnię długiej i nierealnej do zrobienia listy rzeczy na dany dzień;
- przekonania, że skoro inni robią tyle rzeczy, a ja nie to najwyraźniej jestem w jakiś sposób deficytowa;
- przekonania, że jak dokręcę śrubę to na pewno dam radę zrobić więcej;
- przekonania, że inni oczekują od nas więcej (a czasem Ci inni jeszcze wzmacniają to przekonanie), więc musimy dać z siebie więcej.
Pracujemy, działamy, robimy wiele rzeczy. Potrafimy robić nadgodziny, skracać lub eliminować odpoczynek. Jeszcze jest to do zrobienia, jeszcze takie zadanie, jeszcze… A potem…
Cóż. Chorujemy. I… pracujemy dalej? Czy idziemy na zwolnienie? Rozwija się u nas depresja i sięgamy po antydepresanty? Idziemy na terapię? Czy sięgamy po alkohol, jedną lampkę wina, dla rozluźnienia… Konkretne rozwiązania mogą podtrzymywać dotychczasowy sposób funkcjonowania, albo być trampoliną dla zmiany, która przyniesie naszemu organizmowi ulgę i możliwość regeneracji.
- Co wybierzesz? Zmęczenie bez zmiany czy zmęczenie – i zmianę?
- Na jaką zmianę masz przestrzeń?
- Na co pozwala Ci Twoja głowa?
Niektóre przekonania mogą sprawiać, że wybierzemy dalszą pracę ponad siły zamiast odpoczynku. Warto zadbać o siebie i popracować choć nad małą zmianą w naszych działaniach. Małe zmiany są w stanie skruszyć mur przekonań.
We wprowadzaniu zmian pomocne mogą być wskazówki z „Dekalogu na mniej spokojny czas” – części pierwszej i części drugiej.
***
Ważna uwaga. Może się okazać, że Twoje zmęczenie to nie tylko efekt przeciążenia zadaniami, lecz także problemów zdrowotnych. Najprościej na start zrobić badania krwi i sprawdzić hormony tarczycy oraz poziom witaminy D. Warto też zacząć, jeśli nie ma przeciwwskazań, regularnie suplementować dobrze wchłanialny magnez oraz potas. Na mojej liście jest Magne B6 Forte oraz Magnesol, a z potasu na start Potazek. Wszystko bez recepty. Witamina D powinna być na poziomie ok. 50 jednostek we krwi – tu dobra witamina będzie wymagała recepty od lekarza.
To, że nasz układ nerwowy pracuje intensywniej może przekładać się na niedobory różnych substancji (poza witaminą D, której statystycznie większość Polaków ma niedobory). Z kolei do objawów niedoborów magnezu, potasu czy witaminy D zalicza się np. zmęczenie czy objawy depresyjne (m.in. obniżony nastrój!). Warto mieć tę wiedze, by lepiej zadbać o siebie 🙂